Fundusz Odbudowy i związany z nim Krajowy Plan Odbudowy, to terminy używane często jako synonimy. Tymczasem ten drugi wynika i występuje w ramach tego pierwszego. Najpierw bowiem unijni przywódcy uchwalili w ubiegłym roku dodatkową niebagatelną pulę środków na odbudowę europejskiej gospodarki: 390 mld euro dotacji i możliwość dołożenia do nich pożyczek w kwocie 360 mld euro, potem Polska przystąpiła do wyścigu o część tych pieniędzy, przedstawiając Krajowy Plan Odbudowy.
Fundusz Odbudowy wiąże się z zaciągnięciem niespotykanego w historii UE długu, a spłata kredytów ma być możliwa dzięki nowym podatkom i opłatom. Nic dziwnego, że ten gigantyczny plan zyskał miano „nowego planu Marshalla”.
Jednym z największych beneficjentów Fundusz Odbudowy ma być Polska, która do końca 2023 r. (czas na wykorzystanie pieniędzy do 2026 r.) ma otrzymać 23 mld euro w dotacjach oraz 11,5 mld euro pożyczek.
Oczywiście kwoty te będą wydatkowane na określone cele. Tym strategicznym jest odbudowa potencjału rozwojowego gospodarki utraconego w wyniku pandemii oraz wsparcie budowy trwałej konkurencyjności gospodarki co ma łączyć się ze wzrostem poziomu życia społeczeństwa w dłuższym horyzoncie czasowym.
Krajowy Plan Odbudowy - na co środki?
Zgodnie z polską propozycją, pieniądze w ramach KPO będą inwestowane w pięciu obszarach:
· odporność i konkurencyjność gospodarki (4,133 mld)
· zielona energia i zmniejszenie energochłonności (6,347 mld – 26,6% środków)
· transformacja cyfrowa (3,034 mld)
· dostępność i jakość ochrony zdrowia (4,262 mld)
· zielona i inteligentna mobilność (6,074 mld – 25,5% środków)
Najwięcej pieniędzy zostało zarezerwowane na kompleksowe działania w obszarze oszczędności energetycznej i zmniejszenia zanieczyszczeń powietrza pochodzących ze źródeł niskiej emisji.
Niebagatelne znaczenie środków w budżecie Polski
Kwoty, które Polska ma otrzymać, stają się znaczące, jeśli zestawimy je np. z wydatkami czy dochodami państwa, zapisanymi w ustawie budżetowej. Wtedy są wyraziste i nabierają mocy.
W uchwalonym w sierpniu projekcie budżetu na 2023 przewiduje się, że dochody budżetu państwa wyniosą 604,4 mld zł. Cały KPO obejmujący tak dotacje jak i pożyczki to 34,5 mld EURO. Gdyby przeliczyć to na złotówki otrzymamy około 165,6 mld zł. A to stanowi 27% wszystkich planowanych w przyszłym roku dochodów Polski. Wszystkie wydatki państwa w 2023 roku mają się zamknąć kwotą 669, 4 mld – a zatem KPO stanowi 25% tychże wydatków.
Warto spojrzeć też na tegoroczną realizację budżetu w okresie styczeń – lipiec 2022. I tak np. dochody podatkowe budżetu państwa były w tym okresie wyższe w stosunku do okresu styczeń - lipiec 2021 r. o ok. 37,2 mld zł. W tym dochody z podatku VAT w tym okresie były wyższe o 12 mld zł. Zestawiając to z potencjalnymi wpływami z KPO: cała nadwyżka z wpływów podatkowych jest ponad czterokrotnie mniejsza od spodziewanych wpływów ze środków UE. A nie bez znaczenia jest przecież fakt, że nadwyżkowe wpływy podatkowe wynikają po prostu z niedoszacowanej, szalejącej i jak się okazuje uporczywej inflacji.
Jeszcze ciekawiej wyglądają kwoty z KPO (34,5 mld euro) na tle dochodów niepodatkowych (np. zyski spółek SP) które w okresie styczeń – lipiec 22 wyniosły 34,8 mld zł. Tu mamy taką swoista magię liczb…34,8 mld złotych kontra tyle samo, tyle że w euro… Spójrzmy jeszcze na tak lubiane programy społeczne w budżecie na 2023 r. Program „Rodzina 500+” (40,2 mld w 2023 r.), świadczenie „Dobry Start” (1,4 mld zł w 2023 r.), a także Rodzinny Kapitał Opiekuńczy (2,4 mld zł w 2023 r.). I znów kwoty w ramach KPO robią wrażenie. 44 mld zł którymi sfinansowane maja być kluczowe dla rządzących programy społeczne to około ¼ planowanych wpływów z planu.
Czy Polska wykorzysta wszystkie środki?
Batalia o środki, które mają wesprzeć gospodarkę po pandemii, trwa wiele miesięcy, a kością niezgody między Polską a Komisją Europejską była/jest przede wszystkim sytuacja w polskim sądownictwie. Niestety na środki te dalej czekamy. Pod koniec sierpnia premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że pierwszy wniosek o wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy zostanie złożony w ciągu dwóch miesięcy.
20.09 podpisano porozumienie między Komisją Europejską a Polską, które według rządzących przybliża Nas do pieniędzy w ramach KPO. Jednocześnie rzecznika Komisji Europejskiej Veerle Nuyts oznajmiła, że trzeba jeszcze podpisać porozumienia operacyjne. Unia wskazała dwa warunki, które nazywa kamieniami milowymi. W przypadku Polski jest to wzmocnienie niektórych aspektów niezależności polskiego sądownictwa oraz wdrożenie Arachne, narzędzia informatycznego wspierającego państwa członkowskie w ich działaniach w zakresie zwalczania nadużyć finansowych.
Pozostaje kibicować szczęśliwemu finałowi tej wielkiej rozwojowej szansy dla Polski.
Materiał przygotował ekspert Phinance Marcin Lau
Potrzebujesz więcej informacji? Zapraszamy do kontaktu!