Kwiecień to kolejny miesiąc, w którym rynek funduszy inwestycyjnych odnotował spadek wartości zatrzymując się na poziomie 272,8 mld zł (to poziom z października 2020 roku). Tylko w ciągu 30 dni wartość rynku skurczyła się o 9,2 mld zł, z czego aż 7 mld to spadek spowodowany wynikiem zarządzania. Dla porównania w marcu saldo wpłat i umorzeń wyniosło -8,8 mld zł i było 4-krotnie większe od tego z kwietnia, co może oznaczać słabnące niepokoje inwestorów.
Skąd te spadki, co za nimi stoi? Dlaczego tylko 40 z 800 (5%) funduszy było w stanie osiągnąć dodatnią stopę zwrotu w kwietniu?
Oto odpowiedź:
- wciąż rosnące rentowności obligacji i stąd spadki wycen funduszy które w nie inwestują (rentowność polskich 10-latek przekroczyła 6%)
- spadki na światowych giełdach, np. S&P 500 stracił w ciągu miesiąca aż 8,8%, a WIG i WIG20 odpowiednio – 12% i 13%
Pomimo spadków trwających już kolejny miesiąc, fundusze dłużne bazujące na aktywach publicznych zajmują miejsce lidera rynku z wartością aktywów na poziomie 83 mld zł. Na drugim miejscu w tej kategorii uplasowały się fundusze mieszane (34 mld zł), na trzecim miejscu znalazły się fundusze akcyjne (30 mld zł). Niekwestionowanym liderem rynku pozostają jednak fundusze aktywów niepublicznych o wartości 101 mld zł.
Warto podkreślić, że w kwietniu wrócił sentyment Klientów do funduszy akcyjnych. Ten powrót dobrych nastrojów odnotowały głównie fundusze akcji zagranicznych. Tradycją już stała się przewaga wpłat nad umorzeniami w funduszami zdefiniowanej daty, co wynika z długoterminowego charakteru inwestycji w te fundusze.
Wartym odnotowania jest zaś ujemne saldo wpłat i umorzeń do funduszy surowcowych, które nieprzerwanie przez 16 miesięcy zwiększały swoje aktywa także dzięki dodatnim napływom. W tym okresie fundusze te potroiło swoją wartość osiągając wartość ponad 5 mld zł.
Grzegorz Kaliszuk
Dyrektor Departamentu Produktów Inwestycyjnych w Phinance S.A.
Skontaktuj się z naszym Doradcą, aby dowiedzieć się więcej!